Po Rosti wszystkie maluszki się wykluły 🙂 Mogę powiedzieć że nowo zrobiony inkubator spełnił swoją rolę w 100%. Wymagają jednak małych poprawek proporcje wermikulit-perlit-woda. Nie obyło się bez agamek z malutkim skrzywieniem, jednak jest ich bardzo mało w tym jedna z zakrzywionym samym koniuszkiem.
Ogólnie agamki bardzo żywiołowe, wszystkie żarłoczne i ciekawskie 🙂
Obecnie korzystam już tylko z inkubatora suchego. Ubiegłoroczny, mokry na chwilę obecną leży i możliwe że zostanie sprzedany, oczywiście bez sterownika.
W ubiegłorocznym mokrym minusem było łapanie maluszków, w obecnym znów jak wspomniałem wyżej proporcje mieszanki na której leżą jajeczka. Jednak o tym wszystkim postaram się napisać jak już zakończę sezon lęgowy 🙂
Nadmienię jeszcze, że już ponad miesiąc inkubuje się parę jajek po Szóstce 🙂